Andaluzja. W krainie gór i oliwnych sadów.

Krajobrazy Andaluzji - z okien samochodu i nie tylko


Podchodzimy do lądowania w Sewilli. Z okien samolotu widać górski krajobraz – to Sierra Nevada, najwyższe pasmo lądowej Hiszpanii. [Najwyższym szczytem Hiszpanii jest Pico del Teide (3718 m n.p.m.) na wyspie Teneryfie].



Z wyrazem "sierra" spotkamy się w naszej wędrówce jeszcze wielokrotnie, bo oznacza on m.in. góry, zaś gór wyższych, niższych i pojedynczych szczytów jest w Andaluzji bez liku, a ponieważ „nevada”, to śnieżyca, więc powitały nas "Góry śnieżne". Ok. 90% powierzchni Hiszpanii zajmują wyżyny i góry, a południe kraju wpisuje się w tę średnią. Śródziemnomorskie wybrzeże Andaluzji, to Costa del Sol [Wybrzeże Słońca] - nazwa znana każdemu miłośnikowi turystyki, a plażowania w szczególności. Tu niebo bezchmurne przez ponad 300 dni w roku ma specyficzny lazurowy kolor, a delikatny wiatr chłodzi ciała.


Podróżujemy po Andaluzji samochodem, więc następne, na co zwracamy uwagę, to wspaniałe drogi: te główne i te wiejskie. Cóż, tutaj nie ma zim, a co zostało raz porządnie wykonane, to może służyć przez lata. Prowadzone dolinami, na wiaduktach, górskimi zboczami stanowią atrakcję samą w sobie. Jeśli do tego dołożymy brak ekranów akustycznych
i pięknie obsadzone pasy rozdzielające jezdnie dróg szybkiego ruchu oraz brak opłat, przemieszczanie się samochodem jest dobrą opcją.



Sierpniowa Andaluzja, to kraj wypalony słońcem, a brunatna ziemia, która nie doświadczyła deszczu od wielu miesięcy wydaje się być mało przyjazna dla ludzi i roślin. I faktycznie dziko rosnących roślin trawiastych jest niewiele, na górskich zboczach mogą przetrwać jedynie nieliczne. Uwagę wędrowca przyciągają odległe skaliste grzbiety i białe, wapienne zbocza górskie – łańcuch Gór Betyckich ciągnie się przez całą krainę równolegle do wybrzeży morskich.



Andaluzja, to oliwki i turystyka, przy czym patrząc na dziesiątki tysięcy hektarów gajów oliwnych nie mamy wątpliwości, że to one są podstawą gospodarowania mieszkańców południa Hiszpanii. Tam, gdzie tylko to możliwe, zasadzono pieczołowicie, w równiutkich rzędach miliony drzewek, które posiadając rozbudowany system korzeniowy potrafią żyć
w warunkach jakie oferuje uboga ziemia i andaluzyjski klimat. Oliwka jest drzewem długowiecznym, a solidne plony daje dopiero w wieku kilkudziesięciu lat, stąd inwestycja w gaj oliwny, to praca z myślą o pomyślności dzieci.



Patrząc na mapę Andaluzji widzimy z rzadka rozrzucone miasteczka-gminy, a między nimi pustkowia. To typowy układ urbanistyczny: jedziesz przez prowincję, droga wije się, jak to w terenie górskim, i nagle w oddali biel – solidna wioska skupiona na małym obszarze lub miasteczko liczące kilka tysięcy ludzi, w którym znajdziesz wszystko, co potrzebne do życia ich mieszkańców. Miejscowości te otoczone są gajami oliwnymi aż po horyzont, oddalone od siebie o kilkanaście kilometrów, z zabudową pamiętającą w większości dawne czasy, ale odmalowane, kłujące w oczy bielą i jasnym beżem – kolorami odbijającymi światło – wyróżniają się na tle szaro-zielonego krajobrazu. Pojedyncze domy, a takie też widzieliśmy, często zdające się być zawieszone na górskich zboczach, to zapewne drugie domy mieszczuchów, uciekających z miejskiego skwaru do swych podniebnych siedzib.



Gdy już napatrzymy się na najbliższe otoczenie, chciałoby się spojrzeć dalej, nawet dalej niż daleko. I to jest możliwe, bo wiele andaluzyjskich szczytów jest dostępnych dla piechura, a na niektóre prowadzą asfaltowe drogi. Stojąc blisko nieba możemy zobaczyć piękno i surowość tej części Hiszpanii oraz docenić trud ludzi, którzy starają się gospodarować na tych terenach, wykorzystując każdy dostępny spłachetek ziemi. Tak, jak na poniższych panoramach.





Chciałoby się rzec: I ja tam byłem ...


I. Iberowie, Maurowie i inni, czyli początek opowieści
III. Miasta wpisane w historię
IV. Andaluzyjskie impresje



Copyright: D&W Salamon. Cieszyna 2016